gru 19 2004

2,5 roku.... tak długo i tak krótko...


Komentarze: 4

2,5 roku - tyle go juz znam. 2,5 roku. mało. ale już 2,5 roku on mi się.. podoba? jestem zauroczona? tak, na tym zostańmy. jestem szczęśliwa bez niego. nie da się zaprzeczyć. ale... z nim byłoby zupełnie inaczej. zupełnie. piękniej chyba. albo bardziej szaro. no i? ważne przecież że z nim. nic więcej się nie liczy. 

usiadłam tam gdzie siedziałam równe 2,5 roku temu. z nim, Pauliną i innymi ludźmi. na śniegu napisałam "S..." mniej wiecej tam gdzie on siedział i "Paulina" gdzie siedziała ona. i położyłam się. spojrzałam w niebo. 2,5 roku temu był czerwiec. niebo było niebieskie. słońce świeciło. i byłam szczęśliwa. bardzo. dzisiejszą "wyprawę do koscioła" - wresja dla mamusi - poswięciłam jemu. myśleniu o nim. miło było powspominać. bo mało mam wspomnień. 

"nie wiem. Czasami pamiętam wiele – jeśli można tak powiedzieć porównując do długości wakacji i spędzonego razem czasu. Czasami nie pamiętam prawie nic. Pamiętam naszą rozmowę jak wróciłam z Bułgarii i głupio mi było powiedzieć że za nim teskniłam. A tęskniłam bardzo. Szczególnie na początku bo potem nie było na to czasu. Dzięki Markowi. Pamiętam jak poszliśmy do mcdonaldsa i postawił mi hamburgera – kilka dni później oddałam mu – równouprawnienie! Pamiętam naszą rozmowę o jego oczach – że są turkusowe. To było na anilanie. Mówiłam mu że ma oczy koloru wody – niebiesko-zielone. Pamietam jak opowiadał mi o swojej samotnej wyprawie [ ;p ;p ] do figloraju. Pamiętam naszą rozmowę u mnie na klatce [śmiech Goofy’ego]. Pamiętam rozmowe pod moim balkonem, kiedy na balkon wyszła Tuśka [w samym reczniku! – prosto z wanny – zboczona ;p ] i monika krzycząc „O ASIA I JEJ CHŁOPAK” [ eXtra :D :D ] hmmm czy ja pamiętam? Pamiętam tylko tyle że takie rozmowy były. A o czym? Tego nie pamiętam. Ni chuja. Pamietam tylko „przyjść po ciebie jutro?” „nie wiem...” „to przyjść czy nie?” „jak chcesz...” „przyjdę...”. i poranne wyczekiwanie. Przy oknie. Słychać deskę – to on. „myślałem że się dla ciebie nie nadaję” on dla mnie? To ja byłam idiotką... „wiesz ja byłam nieśmiała” „co? To ja byłem nieśmiały! Pamietam jak Paulina przez pół h namawiała mnie zebym się z tobą przywitał a ja się bałem” czyż to nie słodkie? On jest słodki. Nadal. Bo to text z 27.11 ehh.. pamiętam naszą rozmowę w parku. 1 dzień przed końcem. Jak próbowałam stanąć na oparciu ławki a on mnie łapał. Chyba. Albo i nie. Pamiętam że się umówiliśmy na anstępny dzień że będzie mnie łapał..." 

wszystko co dzisiaj napisałam lub wkleiłam do pamietnika - było o nim. a dużo tego. dużo notek z tego bloga. 1 notka z innego.   

17.12.2004   naszła mnie ochota na podsumowanie roku.. ale jeszcze moze się tyle zmienic [ jakis płomyczek nadziei? ]... i mam nadzieję ze się zmieni chciaz troszkę, niech pojdzie w tym kierunku - zachodu... dzisiaj też myślałam jak zwykle, czy wogóle jest jakis dzień zebym nie myslała? wazne że nie chodzę juz na zachód, nie kręcę się po tamtych okolicach i nie boli.. zeby tak było zawsze... nie! ja wcale tego nie chcę! ja chcę żeby... zeby było jak 2,5 roku temu [ no bez tych dwóch dni ;p ] 19.06.2002 ---> już niedługo 2,5 roku... chętnie bym to wszystko cofnęła... ale z dzisiajeszym charakterem. byłoby zupełnie inaczej! "każdy zasługuje na drugą szanse" dlaczego ja jej nie dostałam? nie wiem :( "zostań tak kocham Cie, nie odchodź nie zostawiaj mnie..." ----> niestety te słowa zostaną tylko dla mnie. nie wiem czemu znów o tym myslę. miałam przestać. a jednak często przy pisaniu czegokolwiek myslę o tym, wychodzi to ze mnie, nie wiem nie potrafię inaczej. ale teraz mam zamiar na nowo. żeby tylko się udało. "miłosć uskrzydla, uczy latać" ---> dokładnie pamiętam mnie sprzed 2 lat i tych 4 miesiecy... potrafiłam latać... potrafiłam wszystko. z ciągłym usmiechem na twarzy, ze szczęsciem w oczach... taka inna niż teraz... byłam taka... beztroska... pamiętam jak z Luską uczyłysmy sie na pamiec wszystkich szczegolow... ona o Nim ja o Misku heheh ;p ;p pamietam wszystko. date urodzenia, imienin... dzisiaj patrzac w kalendarz... i pomyslalam "jutro 18 prawie dwa miesiace temu mial imieniny" ---> nawet On o tym nie mysl! przeciez nikt chyba nie mysli sobie "o 2 miechy temu mialem imieniny!" a ja mysle. ale tylko o nim. i koniec. i.. to zniknie :) juz niedlugo czuje to :)

wiesz po prostu trzeba znaleźć kogoś, wyspowiadać się mu, mieć ta osobę blisko siebie. chociaż to zawodzi. bo ta osoba nigdy nie będzie Tą Osobą, i to boli, że siedzi obok Ciebie kto inny niż Ona - w moim przypadku On. i jeśli to naprawdę była Ona, to nawet po 10 latach może boleć. ja też mam raz - dwa razy czasami trzy czy cztery na miesiąc, że wspominam, przeszłość powraca, i jest tylko ból, smutek i niemożność wszystkiego. i czuję się taka bezradna, po prostu tylko usiąść i nic nie robić, płakac, patrzyć się tępo w ścianę i nie myśleć. ale zamiast tego serce - czy też umysł jako że myśli - nie daje spokoju ciagle każe myśleć, wysilać się i wspominać, jak było dobrze, jak byłoby pieknie gdyby wróciło. ale nie można wrócićdo przeszłosci, bo Ktoś zamknął nam drzwi, nie chce nas wpuścić do tamtego co było... a klucz zniknął...

 

 

tylko miłość. Taka prawda. Przeminie.  Zapomnę o nim. Choćby jak będę miała 50 lat ale zapomnę. A tak naprawdę to zapomnę za góra 3 lata. Da się przeżyć. A może spotkam kogoś epszego? Hmm lepszego nie raz spotkałam ale... kogos w kim się zakocham. Na maxa. Kto zakocha suię we mnie. I będzie sialalalala bosko pieknie i w ogóle taak i będzie chodzenie za rączkę, robienie aniołków. A czy z S. Byłoby? Możliwe. Może potrafiłabym obudzić w nim dziecko? Może umiałabym go zmienić? Nieważne. Chętnie cofnęłabym czas. O 2,5 roku. Ale żeby mieć teraźniejszy charakter. Wiedziałabym jak osiągnąć to czego chcę. Bez tej przesadnej nieśmiałości [ pół h kombinowania „jak mu powiedzieć że tęskniłam?”] i w ogóle. Wszystko byłoby inaczej. Może umiałabym zmienic jego przyszłosć która teraz jest przeszłością?

.mala : :
20 grudnia 2004, 20:03
przykro mi bardzo moje kochanie ale nie chce mi sie całego czytać.robie ten jebany projekt=/ tzn w sumie to nie robir bo mi sie nei chce.nic mi sie nie chce.o\"here with me\"..wiesz co to dla mnie oznacza?oni na tym umierali.on i gata.\"I won\'t sleep, I can\'t breathe\"...a ja sie wtedy śmiałam.wychodziłam.żeby im tego nei zepsuć.a teraz?teraz nawet nie ma nic.\"nie ma nic w co mógłbyś wierzyc nic dobrego nie ma tu dobrze umiesz tylko czekać(..)\"czekać czekac czekać...2 dni.ni ebede umiała spojrzec na niego.złożyć mu tych cholernych życzeń.czy to wiele? u mnei nie jest szaro.świat ma barwy.mocne, soczyste.zdecydowane.jaskrawe.już długo.ale..pyatnie które sobie zadjae to...ile jeszcze?przeciez nie ebz konca?przeciez wzszytko ma swój koniec...a za poł roku...moze pomyślisz\"to juz3 lata\" moze ropłaczesz sie nad sobą, może zaśmiejesz, moze wtulisz sie w niego i z uczuciem, że mogałvbyś tam zostać na zawszze.a moze...?kto wie.a ja?ja wiem.a pomyśle,że przepadło.że czekała
kamciarka
19 grudnia 2004, 23:30
Heh.. tez czesto snuje domysly \"co by bylo gdyby..\". I mysli zaprzataly mi glowe po tych wakacjach jedynie tym wlasnie, ze co by sie stalo gdybym cos tam mu powiedziala, cos tam zrobila.. minelo po miesiacu, chociaz zwariowalam na Jego punkcie - podobno z wzajemnoscia.. dlaczego minelo? Tak niespodziewanie pojawil sie ktos inny..:):) Tobie tez tego zycze, buzka Slonko:*
19 grudnia 2004, 22:02
A ja Ci powiem, że nigdy Go nie zapomnisz, nie da sie...Jeśli tyle rzeczy o nim wiesz.. tyle wspomnień zachowałaś i pamiętasz je do tej pory, te rozmowy, nawet o truskawkowych oczach, to nigdy nie zapomnisz tego.. Nie zapomnisz jego.. Jedynie uczucie się zmniejszy, jedynie wspomnienia będą rzadsze, ale będziesz pamiętać będziesz wiedzieć, że był kiedyś ktoś taki, kto cię łapał spadając z oparcia ławki.. Zachowaj te wspomnienia.. Jeżeli on Ci jest przeznaczony stanie na Twojej drodze jeszcze nie jeden raz.. a przeszłość?? Tak wiele bym zmieniła... Lecz jeśli nie można.. to teraz róbmy tak żebyśmy później niczego nie żałowali! Pozdrawiam :)
19 grudnia 2004, 21:42
Hmm...nie zawsze warto zmieniac przeszlosc...czasami przyszlosc jest lepsza taka jaka jest....3maj sie cieplusio:*

Dodaj komentarz