lis 22 2004

Nigdy Już Nie Wróci


Komentarze: 8

 byłam dzisiaj w kinie. jak zwykle Bridget wywołała na mnie te same uczucia. zawsze czuję sie jakbym była nią. w sumie nie mam nic przeciwko posiadania takiego faceta jak Mark Darcy ;p ;p heh ale teraz w tym momencie czuję się :   *gruba,  *brzydka,  *jakbym miała obwiesłe policzki,  *jakbym zawsze robiła z siebie idiotke. 

no ale nie o tym mialam pisać. byłam w kinie z Martą i Julią. i nie podobało mi sie. nie chcę już tak. bo kurwa spędzam z nimi cały czas. a nie chcę. nie dlatego że ich nie lubię czy coś. nie, po prostu wiem że one są a ja nigdy nie będę. nie chcę się wpieprzać. nie chcę. a widzę czasami jak chcą pogadać z Julią. a ja się wpieprzam. chciałabym je za to przeprosić. i postaram się już tak nie robić. ja wiem jakie to wqrwiajace jak chce się coś powiedzieć i ktoś przeszkadza. a wrcając do kina. nie wiem jak one, ja widzę ten podział. i będzie tak już zawsze. głupio czułam się stojąc w podziemiu na Pietrynie. taka mała, bezradna, samotna. jakby wokół byli tylko obcy ludzie.  w sumie powinnam się przyzwyczaić. do tej powtórki z tamtego roku. do samotności. do tego co mnie czeka. przecież to nieważne. 

 

 

dziękuję .:SzAtYnCe:..  za to że powiedziała mi o tej piosence :* nie umiałabym lepiej określić tego co czuję... a ta piosenka... po prostu jest. i pokazuje mnie.

 

Czwarta nad ranem, oczy niewyspane, nie moge zasnąć, za oknem płacze deszcz.
To do Ciebie, wiesz.. Czy mnie pamiętasz? To najszczerszy tekst. Pisze go od serca.
Samotność, jak gorączka, nocą dopada, sam na sam z bezsennością bez skutku się zmagam.
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
Robiliśmy błędy, jesteśmy ludźmi. Życie nie pomogło ?, co mogło nas poróżnić.
Los wypowiedział wojne nam, nie było reguł. Tylko ? puls codziennego biegu.
Każde niepotrzebne słowo do dzisiaj przeklinam. To smutne, na codzień człowiek się zapomina.
W końcu zastaje dom pusty, zresztą sama wiesz. Nie pożegnałaś sie, chciałaś uniknąć łez.

Ref. Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic, albo cofnąć czas..
Nie chce z tym tak żyć, widocznie tak być musi..
Nigdy, nigdy, nigdy. Nigdy już nie wróci.

Wsiadam do pociągu, gdziekolwiek mnie zabierze, żałuje tylko, że ty mnie nie odbierzesz.
Nie na tą stronę spadła życia moneta. na końcu podróży nikt na mnie nie czeka.
Na zajutrz blus pustego łóżka, cisza wokół i wódka, która nadal parzy w usta.
Biegne przed siebie, nieznaną mi drogą. Nie wiem gdzie, po co i nie wiem dla kogo.
Nie mam już Ciebie. Największa strata, nienawidze za to siebie, życia i całego świata.
Jeszcze raz zatańcz ze mną, bo chce to przeżyć. Znam prawde, ale nie chce przestać wierzyć.
Dlaczego? Mój i twój świat się zderzył. najgorsze, że na te pytania są odpowiedzi.
Te dni się skończyły, a koniec jest końcem. Życie, życiem, jaka róża, takie kolce.

Ref. Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic, albo cofnąć czas..
Nie chce z tym tak żyć, widocznie tak być musi..
Nigdy, nigdy, nigdy. Nigdy już nie wróci.

Pamiętam jak się uśmiechałaś, jak zasypiałaś. Delikatną gre mięśni Twojego ciała.
Styczniowy deszcz tworzył na gałęziach drzew sople, w powietrzu parował Twój ciepłu oddech.
Czułem Twój smak, byłaś dla mnie tak bliska. Twoje wilgotne włosy obok mojego policzka.
Bezpowrotna przeszłość, dlatego mnie smuci, to wszystko minęło. Nigdy już nie wróci.

Ref. Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic, albo cofnąć czas..
Nie chce z tym tak żyć, widocznie tak być musi..
Nigdy, nigdy, nigdy. Nigdy już nie wróci.

.mala : :
25 listopada 2004, 18:37
nie...ja chcę żebyś zawsze się wtrącała w moje rozmowy z innymi...bo jesteśmoją najlepszą przyjaciółką...i nigdy po częsci nie będziesz samotna...bo masz mnie i zawsze będziesz miałą...i masz olka....ja też nigdy nie będę się czuła samotna bo mam ciebie....i nikogo innego nie potrzebuję....
24 listopada 2004, 19:03
100.000ofBARBARIANS... \"To własnie miłość\" było, świetne, ale \"Bridget...\" to dla mnie po prostu kolejna angielska komedia romantyczna, chyba po prostu naoglądałam się tego za dużo i już mnie nudzi...
24 listopada 2004, 18:00
A może włście powinnaś sięz nią jakoś identyfikować, nie mówię , zę do końca, ale w końcu, no sama zobacz, ona zawsze wychodzi z największej żenady w zajebisty sposób ...
24 listopada 2004, 09:19
my_strange_life: film jest cudowny, bo powoduje ze z kina wychodze usmiechniety, co z tego ze jest nierealny...kiedy potrafi poprawic mi humor jak nic innego (no moze oprocz kolejnej ang komedii pt Love Actually, po polsku to chyba bylo : to wlasnie milosc ;)
22 listopada 2004, 21:03
nie wiem w sumie.najpierw chciałam Ci pierdolnac.ale nie wiem.po 1.nie mozesz byc całkowiecie bo my w 3 za duzo spedziałysmy jako trójkat.tego sie nie da tak po prostu przebudowac w kwadrat.po 2.Twoja przyjazn z Gata raczej nie byłaby nigdy ale to nigdy mozliwa.nie bede tłuamczyc dlaczego, bo mozesz znów powiedziec ze nie rozumiesz lub zle zinterpretowac słowa.jesli bedziesz chciała usłyszyc czemu to słuze.po 3.to dzis w podziemiu...ja nie miałam zadnych oporów.to marta.moze dlatego, nie- napewno, bo to jej dotyczyło.ja oporów nie mam-rozumiesz?dla mnie sie nie wpierdlasz.bo to ja sama nie raz do Ciebie przychodze.do kina zreszta miałysmy isc same.bez marty.podział?no w kinie to go chyba nie było=/ a ogolnie...no coz.nie wiem.jeskli tak czu=ujesz to...marta była świadkiem wiekszej ilsoci wylanych łez, wysłuchiwała wiekszej ilosci bzdur itd.to co innego.ale jesli tego nie widzisz, to ja traktuje Ciebie tak jak je.moze lpeiej.dobra.pogadamy.
kamciarka
22 listopada 2004, 19:29
Sa takie dni, kiedy i ja..chociaz uwazam ich za swoich przyjaciol..czuje sie przezroczysta. nie wazna, pominieta..jakbym wyszla z ich swiata. A piosenka psuje do kilku osob, ktore znam i ktorym swiat zawalil sie pod nogami..pozdrawiam serdecznie i zycze polepszenia humorq:):*
22 listopada 2004, 19:00
Nie martw sie:)BEdzie lepiej... P.S.Kto spiewa ta piosenke i jaki jest jej tytul???
22 listopada 2004, 18:58
Nie bierz sobie do serca Bridget Jones... to taka angielska bajeczka, która nie zdarza się w rzeczywistośći... jak dla mnie totalnie denny film... A odnośnie tych przyjaciółek... jakby cię nie chciały tp by cie nie brały :P

Dodaj komentarz