Komentarze: 2
dziwnie się czuję... naprawdę... dziwnie... ale nie jestem najebana... mimo tego że znów był browar... ale było wesoło :) jak chłopaki robili baczki na bieżni i się wywaliali!! :) :) i jak ustalaliśmy imię dla naszego (mojego i k14) dziecka... ojj wesloutko...
i powiedziałam... powiedziałam k14 o S... wiem że głupio - bo na gg... stałam z nim przed klatką i nie umiałam powiedziec... głupie co nie? ale jednak... nie potrafiłam... a na gg to po prostu poszło... "to może jednak spróbujemy razem?"... odpowiedź? nie znam... :( moze nawet bym chciała... tyle czy potrafię? bo dzisiaj się czułam cholernie głupio gdy mnie przytulił...
i ta nadzieja... już jej nie posiadam.. nie wiem.. posziała się gdzieś... może to i lepiej?
a k14 zabrał mi coś co wczoraj pokazałam jemu i Nastii! cham ;p
nawiązując do tego - Juluś to moje zycie... chcę to zrobię... a chciałam? nawet nie wiem... samo poszło...
jeszcze raz sorki... za wszystko ---> po to się urodziłam aby przepraszać? :(...