Komentarze: 5
myślę o sylwku... właśnie fdo tego myślenia zmusiło mnie parę osób. jestem zaproszona. iść nie iść? nie wiem... "jak jest biba to się idzie" ale ja tak nie myślę... inny tok myślenia, rozumowania, patrzenia na świat...
jestesmy zupełnie inne. i tego nic nie zmieni. nie mozemy być qmeplami, baa co tu mówić o przyjaźni. bardziej przykładam się do kształcenia charakteru, do nauki... ona bardziej w strone wygladu [i proszę mi tu nie kłamać... bo raczej 15-latka chodząca do solarium, uzależniona od farbowania włosów itd jest ukierunkowana na wygląd...] nie że mam do tego coś - nie będe się czepiać ani nic. nie moje życie więc co ja będę pierdolić ;p ale po prostu jestem inna i nie wytrzymuję psychicznie z takimi osobami :)
poza tym. nic. słowa coraz bardziej drążą mój bidny umysł. słowa rzucane ot tak, które analizuję. staram się wybadać o co chodzi. w różnych sytuacjach... a nikt inny nie zwraca na nie nawet uwagi.
wkurza mnie coraz więcej osób. "chyba się zamknę w szafie i już z niej nie wyjdę"- tak bym kiedyś powiedziała. teraz powiem"..." no właśnie nie wiem co... "umiem poradzić sobie sama. dam radę bez nikogo. a tym bardziej bez was" a czy dam radę? pewnie tak :p jestem samowystarczalna :)
tak jak jest w tej chwili najbardziej mi pasuje. sama w dosyć ciemnym mieszkanku. ciuchy które wczoraj kupiła też baardzo mi pasują. znalazłam to czego szukałam. spodnie z lekkimi podarciami i czarna bluzka na grubszych ramiączkach bez żadnych wzorów. + "pieszczoszek". i jestem sobą. :) przynajmniej tą sobą jaką jestem w tej chwili.
jest pewna osoba na tych blogach. która zawsze mnie odkryje. chciałabym z nią kiedyś pogadać. heh.. Kamciarko jak Ty to robish? :] jak coś to gg... 4444762... :)
chcę się czuć potrzebna... ale nie jestem... jestem jak taki śmieć... niepotrzebny bo nieodnawialny... ;(.... dam radę. choćby na wyspisku śmieci ;p
.........marzenia są po to by zostały spełnione...........