Archiwum listopad 2004, strona 2


lis 18 2004 rok temu...
Komentarze: 6

18 - 11 - 03

"siedzę sobie w wieżowcu między 10 a 11 piętrem. zaraz skoczę. muszę się odważyć. muszę się odważyć, przecież nie mogę nadal uprzykarzać wszystkim życia. nikt nie bedzie za mną tęsknił. nikt... chciałabym tyle napisać, ale nie wiem co. (...) i pomyśleć że w takiej melinie spędzę ostatnie chwile mego życia..."

***

czemu nie skoczyłam? nie wiem, tzn wiem ale nie wiem. przeszła teraźniejszość wtedy mnie nie dotyczyła, było zupełnie inaczej, bo niedługo po. nawet nie pamiętałam że ta sytuacja miała miejsce rok temu. żałuję że nie stało się tak jak chciałam, że strach znowu był silniejszy. teraz przynajmniej wiem czego się boję. ale czemu nie umiem przezwyciężyć? nie wiem... a tak to w tym roku 1 listopada postawili by znicza na moim grobie. a może nie? może mój grób byłby zaniedbany, zero kwiatów, zero zniczy? mozliwe.. bo kto by się zainteresował moim grobem? ale może by przyszła jakaś osoba, która - tak jak ja - stawia znicze na nieznajomych, zaniedbanych grobach?

może za rok... mam nadzieję...

...† I Try To Kill Myself But I Can't †...

.mala : :
lis 16 2004 ja.
Komentarze: 5

Nie umiem otworzyć się, nie umiem interpretować własnych myśli, uczuć. gubię się w sobie.  nie umiem nic. nie wiem co czuję i zmyślam, a nawet wmawiam sobie, bo to czasami ukłuje...

ale źle mi jest. nie mam przyjaciółki [ Julia, Nasti nie protestować! ]. nie mam komu się wyżalić, gdy jest mi źle, nie mam do kogo zadzwonić. nie mam z kim iść do kina. ten ostatni przykład - niby nic a jednak.

a nawet gdybym miała do kogo zadzwonić. czy umiałabym powiedzieć? przecież często wiem co mi jest, czemu płaczę, czemu jest mi źle ale nie umiem, nie mogę powiedzieć. czuję taką ścianę. nie potrafie jej złamać.  nie umiem tego powiedzieć. tak po prostu. ostatnio chciałam zadzwonić do Julii. i pomyślałam "co jej powiem?" i nie zadzowniłam... bo co jej powiem? nic... nie potrafię powiedzieć nic.

a zawsze jet ten sam powód. hmmm może to dziwny powód. nie wiem dzisiaj dopiero słyszałam o takim przypadku, ale ten przypadek był 1,5 roku temu więc może jestem inna?

nie wiem...

niech tam ktoś na górze [ jeśli ktoś tam jest ] mi pomoże...

...błagam...

.mala : :
lis 14 2004 :) :)
Komentarze: 5

nie wiem nawet co napisać. jestem niesamowicie szczęśliwa! ale mam tyle myśli że ajjj nie wiem właśnie co pisać!

wczoraj zdobyłam num Łukasza! :) :) taaak brawa dla mnie! :)  autografy później :) a zrobiłam to tak że na stole leżała karteczka z jego num :) aaaaj boska jestem

poza tym skaczę po całym domu - na szczęście jestem sama - w rytmie - uwaga fanka nirvany i punk-rocka zaraz was zaskoczy - "ECTASY"!! :) haa wiedziałam że macie mniej więcej takie minki :O heheh

taak olewam już po prostu to czy ktoś znajdzie tego bloga czy nie bo nasze kłótnie mnie już wqrwiają i chyba serio bedzie ban i the end of...

a K. zablokowałam i na razie nie mam planów odblokowania no bo sorry na texty w stylu "podoba Ci się "my boo"? pojebana jesteś chyba" itd to mogę odpowiedzieć tylko "NARA CI CZŁOWIEKU"

no i jestem szczęśliwa. a teraz sobie idę. do parku. i może spotkam Go!!!

szczerze wątpliwe ale jednak szansa jakaś tam jest :)

papa :* :* idę jeszcze troszke poskakać przed wyjściem! :) 

.mala : :
lis 13 2004 nie pojechałam ;(
Komentarze: 5

rodzice pojechali do skierniewic,,, niestety nie zabrałam się z nimi bo moja najfajniejsze ciuchy są w praniu,,, a w spódnicy mam dosyć chodzenia!! tak więc pierwsza próba spotkania Łukasza od wakacji przepadła - ale chyba i tak był chory i nie przyszedł do pracy [ jest kucharzem u moich rodziców ] ~~~>  heh mam pewność ze dobrze kuchci ;p i lubi gotować - tak jak ja!! ;p

poza tym chyba pójdę się kąpać... drugi raz dzisiaj, no ale nie mam co robić, a w dodatku siostra ogląda u mnie 'muzyczną windę' ; \

właśnie doszłam do wniosku że mam za dużo tłuszczu na nogach ;(

a nowa piosenka rammstein jest śliiiiczna :] po prostu ach i och ;] teraz lubię wolne pioseneczki ;]

pozdrawiam wszystkich po drugiej stronie ekranu :*

p.s. : JA CHCĘ DO SKIERNIWIC ;(

.mala : :
lis 12 2004 Łukasz... 19 - 06 - 02
Komentarze: 5

znów jest mgła... a jak jest mgła to zawsze mnie oczy bola i wydaje mi się jakbym miała zaraz oślepnąć...

matka mi dzisiaj podsunęła na myśl pewnego chłopaka... ( nie wiem czemu ale zawsze staram sie w "miłosci" postępowac - klin klinem! może to głupie ale zawsze tak robię...) no i matka podsunęła mi pewnego Łukasza ( zbieżność imion? On też ma tak na imię ) no tyle że ten drugi Łukasz jest 5 lat starszy... jakbym miała 20 lat to jeszcze ta różnica jako tako wygląda ale że mam 15... no to inaczej...

co do imienia - Łukasz to najcudowniejsze imie na świecie, nawet chciałam wziąć je na bierzmowaniu ale chyba jednak wezmę Julia.  poza tym znam ( znałam ) duuzo Łukaszów i może z dwóch było bee reszta to zayebiście boy'e :] 

no i dziękuję strasznie za komentarze... :* :*

________________________________________

19 - 06 - 02

"(...) poszłysmy o 8 przed blok Sony'ego ale pomyślałayśmy że śpi to poszłyśmy na mostek. czytałyśmy co tam pisze. potem postanowiłyśmy iść po lody do tesco, ale musiałyśmy iść naokoło bo w parku siedziała nasza klasa z facetką od religii.  od razu z tesco poszłyśmy po Sony'ego, ale go nie było. zobaczyłyśmy jak idzie do nas z parku i poszłyśmy do niego i z nim znów do parku. na ławce siedział już Lewy, ale po chwili się zmył. później przyszedł On i Browar i poszli na kłody. my na początku nie chciałyśmy się narzucać ale w końcu nas zawołali więc poszłyśmy. gadaliśmy, wspominaliśmy jak pierwszy raz zobaczyłam Go itd. poszłyśmy ja z Martą i Paulą pod okno od majmy bo musiałam wpłacić na znaczek i i wrzuciłam przez okno te 5 zł na biurko Jaskuły. Poszłysmy po Sony'ego i Niego (robił sobie kanapki ) i odprowadziłyśmy ich na basen. fajnie sie z nimi szło, było wesoło :). później z Paulą kupiłyśmy sobie w biedronce zupki i oranżadę i miałyśmy podjarę że nas brzuchy bolą. potem miałyśmy iść na dyskę - ostatnia dyska w naszej podstawówie... ale nie widzialyśmy nikogo fajnego żeby wchodził do poszłyśmy do parku. spotkałyśmy tam Go i Jego kumpli. On cały czas zachęcał nas zebyśmy poszły na imprę do Kuraka. później ja, Kurak i Arek odprowadzilismy Paulę a potem oni mnie. Kurak powiedział że mam ładny uśmiech i ze mu się podobam. blee. nie lubię go. "

nie skomentuję słownictwa etc...   

 

.mala : :